Pierwsze wiosenne spotkania pokazały, że Stal poszerzyła swój repertuar. Niestety głównie ofensywny, bo wciąż traci względnie dużo bramek. Ograła Puszczę, nie tracąc żadnego gola, ale przegrała wszystkie wiosenne wyjazdowe spotkania, a ostatnio straciła też punkty u siebie – z Termaliką Nieciecza. Stal zmienia swój styl, ale nie zawsze można nazwać wszystkie zmiany taktyczne skutecznymi.
Wysoki pressing, częste odbiory piłki na połowie rywala i kontrataki to nowe elementy w ofercie Stali. Problem w tym, że progres w grze rzeszowskiej ekipy niespecjalnie przekłada się na wyniki. Nadal widoczny jest brak klasycznej „9” – napastnika, który regularnie trafiałby do siatki rywala. Dawid Olejarka, Damian Michalik czy Andreja Prokić straszą bramkarzy przeciwników, ale np. Ramił Mustafajew czy Kacper Sadłocha rzadko dochodzą do strzeleckich pozycji. Inna sprawa, że np. w meczu z Termaliką - Prokić i Mustafajew powinni wykorzystać swoje „setki” i wtedy morale stalowców poszłoby zdecydowanie w górę.
– Mówić potocznie mogliśmy więcej punktów uciułać, choćby w dwóch ostatnich spotkaniach – przyznaje Myśliwiec.
Szkoleniowiec Stali podkreśla, że nie zamierza nic zmieniać w przygotowaniu swoich zawodników do kolejnych meczów. Przed bojem z Niecieczą piłkarze trenowali mocniej i nieco inaczej niż wcześniej.
– Zmieniając niektóre rzeczy w naszej pracy, pokazałem im, że granice („sufit” możliwości – od red.) nie zostały jeszcze przesunięty na maksa. Uważam, że konsekwencja i stabilność, jaką my pokazujemy, to jest coś kluczowego – ocenia Myśliwiec.
– Nawet, gdy wygrywaliśmy z Chojniczanką (3:1), nie byliśmy tak widowiskowi jak np. w meczu z Termaliką (2:2) – ocenia Myśliwiec. Trener Stali zaznacza, że pod wpływem uciekających punktów nie odrzuci obranego kierunku pracy z zespołem i będzie nadal konsekwentnie pracował ze swoimi podopiecznymi.
– Po tym właśnie można poznać mistrza. Nawet jak coś nie idzie, nawet jak warunki się zmieniają i nie do końca wszystko układa się optymalnie – on kontynuuje, napiera, chce wygrywać. Ja wiem, że takich ludzi mam w szatni i tylko muszę w odpowiednim momencie wypuścić na plac gry – mówi Myśliwiec.
Formie stalowcom powinno pomóc to, że coraz częściej trenują na naturalnych boiskach. Weryfikacja możliwości Stali już w niedzielę – 2 kwietnia, gdy rzeszowska drużyna powalczy na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.0/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?